Dawid Przepiórka, polski Żyd, był wybitnym szachistą, mistrzem szachowym Polski z 1926 r. i członkiem złotej ekipy polskich szachistów, którzy w Hamburgu zdobyła złote medale olimpijskie w 1930 r. i srebrne w Pradze w 1931 r. Przepiórka był też tzw.

Czy ktoś kojarzy gdzie w Warszawie jest ul. Wierzbowa? Tak, to ta przy Teatrze Narodowym, to ta przy Metropolitanie, to ta gdzie można kupić wino w sklepie pewnego znanego aktora.

Od razu stawiam zakład, że większość z Państwa sądzi, że ulica Wierzbowa wzięła swoją nazwę od wierzby.

Dziś - migawki z Warszawy 1919 roku, a także hymn na cześć Warszawianek i Wisły:

„Wczesnym rankiem pociąg wleciał na warszawski dworzec, który dla wielu pozostał po dawnemu Wiedeńskim bez uszczerbku dla uczuć narodowych.

„W kawiarniach warszawskich dostać można o każdej porze dnia kawy, herbaty i czekolady, na szklanki i na filiżanki. W niektórych sprzedają nadto buljon i gotowane jajka. Oprócz zwykłego pieczywa, znajdują się w nich, mniej lub więcej smaczne ciasta (baby i placki), wypiekane zwykle na miejscu.

Wiele legend osnutych jest wokół krzyża Baryczków, cudownego krucyfiksu znajdującego się w katedrze świętojańskiej.

December 4th, 2013

Za moich młodych lat pamiętam teatrzyki ogródkowe: „Wodewil”, „Renesans”" na Nowym

Świecie, „Belle-vue" na Bielańskiej, „Odeon” na Chmielnej, poza tym „Aquarium" i

„Alexandrine". Ostatnie były bardziej kabaretami niż teatrami.

December 3rd, 2013

Dziś powycieczkowo – Jerzy Wasowski a urzędnicy Polski Ludowej ad 1950, czyli potyczka o dziecięcą wyprawkę i bitwa (jak najdosłowniej) o mieszkanie:

„W urzędzie urzędniczka, długo studiowała skromne „dossier" dokumentów uprawniających młodego ojca do odebrania wyprawki.

Serdecznie zapraszamy na powtórkę pierwszego spaceru z serii „Gadu gadu nocą”. Tym razem nie nocą, bo zimno, tylko w dzień, więc nie gadu gadu ale baju baju. Będziemy opowiadać o Ogrodzie Saskim i okolicach.

„Wieki rycerskie karmiły się żarłocznie; wiek XVIII jadał wykwintnie; wiek XIX, zerwawszy z tradycją, odżywia się, a przynajmniej pragnie się odżywiać: hygienicznie.

Tuż przed wybuchem II wojny światowej w Warszawie mieszkało ponad 350 tysięcy Żydów.

“Panopticum braci Macha mieściło się na Trębackiej 2, róg Koziej, w gmachu starej poczty, i zajmowało całe pierwsze piętro. Przy wejściu kasa, dalej mały pokój, w którym na stoliku stał rodzaj małego akwarium.

Książę Janusz I Starszy to bardzo zasłużona postać dla Warszawy. To on przeniósł swoją siedzibę z Czerska do Warszawy, rozbudował Zamek, z kościoła św. Jana zrobił kolegiatę.

Dziś proponujemy powrót do korzeni, czyli - zerknięcie do najpełniejszego bodaj opisu Warszawy sprzed stu lat:

„Nieustanny turkot i szmer wydał się Wokulskiemu nieznośnym, a wewnętrzna pustka straszliwą.

Szanowni Państwo,

Serdecznie zapraszamy na drugą odsłonę spaceru śladami Jeremiego Przybory – Starszego Pana B, spikera radiowego i ‘piórotechnika’.

Była sobie niegdyś piękna dziewczyna, o nieco nietypowej, trochę francuskiej, bujnej urodzie. Mając majętnych opiekunów, żyła sobie szczęśliwie i beztrosko, aż któregoś dnia została napadnięta przez bandytów, okradziona i pobita dotkliwie.

Dawno, dawno temu na południe od Warszawy mieszkał sobie książę Siemowit. Któregoś razu, gdy zmierzał do swej siedziby w Jazdowie, ujrzał w drodze niedźwiedzia i zaciekawiony tym, że zwierz niesie w łapach bryłę miodu, podążył za nim w leśne ostępy.

Wyroby platerowane – posrebrzane sztućce, naczynia, świeczniki i czego jeszcze dusza zapragnie, a rączki dwie zrealizują.

24 lata temu Feliks Dzierżyński sięgnął asfaltu. Nie został strącony z piedestału – spadł niejako samoczynnie po podniesieniu przez dźwig, rozpadając się na kilka części. Ujawnił tym samym wadę konstrukcyjną: otóż pomnik nie został odlany, lecz zrobiony z odłamków betonu i później pokryty brązem.

Na rogu Dzielnej i Smoczej znajduje się skwer Dawida Mieczysława Apfelbauma. Co to za postać? To dowódca Żydowskiego Związku Wojskowego, organizacji która walczyła w czasie Powstania w Getcie.

„Ponieważ w chwili gdy to piszemy, tramwaje istnieją dopiero na papierze, musimy więc (z żalem prawdziwym!) ograniczyć się na wzmiance o komunikacji omnibusami zwyczajnymi, które u publiczności warszawskiej posiadają ustaloną już opinię.

O mnie
O mnie
Archiwum bloga
Wczytuję